wtorek, 7 kwietnia 2015

REHAB

Wiktor Osiatyński: Rehab; Wydawnictwo Iskry; Warszawa 2003;
"[...] Wszystkie książki zawsze kończył nad ranem. Spał krótko albo w ogóle nie spał i zanosił maszynopis. Był dumny z pracy, z jej rezultatu, a zwłaszcza ze zmęczenia. Z wytrwałości, która pozwalała mu odizolować się od świata i pisać. Trzy tygodnie, miesiąc, póltora. Wtedy wierzył, że ma silną wolę i charakter. Redaktorom, którzy zazwyczaj nie kryli zdumienia, że tak szybko przyniósł nową książkę, chętnie mówił o swoim wysiłku, o zmęczeniu. Słynął z pracowitości. Zyskiwał aprobatę, czuł się podziwiany. Wtedy szedł do kawiarni i zamawiał zimne piwo. Miał w ustach suchy, metaliczny posmak z niewyspania i zmęczenia, i choć nie lubił piwa, wiedział, ze poprawi mu nastrój. Potem pił drugie piwo i zjadał kanapkę. Później wypijał koniak albo wódkę. Pierwszą, drugą, trzecią. Czuł, jak wychodzi z niego zmęczenie i wchodzi weń energia. Energia życia, zupełnie inna niż energia pracy. Rozluźniona energia zasłużonego urlopu. Mawiał, że jedni jeżdżą na urlop do Zakopanego albo Międzyzdrojów, a on do knajpy. Bo musi wyciszyć mózg. Na plaży bez przerwy myśli, co można by było o tej plaży napisać. W górach, że powinien coś napisać o górach. A jak pije to o niczym nie myśli. I rozum mu wypoczywa. A dokładniej, pon tygodniu, dwóch albo i sześciu, gdy odpocznie i już dostatecznie się ześwini, tak że fizycznie i psychicznie będzie mu trudno znieść ciężar dalszego picia, wtedy wraca do pracy, żeby się uczłowieczyć. mawiał, że najbardziej twórczą siłą, jaką zna, są wyrzuty sumienia"(cyt. str. 2).
Wiktor Osiatyński o programie 12 kroków, które opisał w trylogii Rehab, Litacja oraz Rehabilitacja:



wtorek, 3 marca 2015

Lawrence J. Cohen: Nie strach się bać. Jak rodzicielstwo przez zabawę radzi sobie z lękami dzieciństwa

Lawrence J. Cohen: Nie strach się bać. Jak rodzicielstwo przez zabawę radzi sobie z lękami dzieciństwa; Wydawnictwo Mamania Grupa Wydawnicza Relacja Sp. z o.o; Warszawa 2015 


*fragment
Rodzice często pytają mnie, czy dzieci wyrosną ze swoich lęków i nerwów. Przykro mi, ale muszę odpowiedzieć, że samo dorastanie zazwyczaj nie wystarcza, choć może przynieść nowe motywacje do zmiany. Dzięki ciężkiej pracy udało mi się w znacznym stopniu przezwyciężyć nieśmiałość, kiedy zapragnąłem włączyć się do życia szkolnego albo zaprosić koleżankę na randkę. Na pewno ucieszy cię, że udało mi się osiągnąć oba cele. Ale pewne sytuacje nadal budzą we mnie dawne niepokoje. Odniesienie sukcesu w walce z lękiem nie znaczy, że pożegnaliśmy się z nim na dobre. Oznacza raczej, że niepokój nie jest tak częsty, silny ani długotrwały. Jedną z największych zmian w moim życiu jest to, że lęk przestał być dla mnie barierą i już mnie nie ogranicza.
(ibidem, str 13)

Z ciekawością zapoznałem się z „Nie strach się bać” – kolejną książką Wydawnictwa Mamania, podtrzymującą ducha rodzicielstwa bliskości, oddania i empatii. Terapeuta rodzinny Lawrence J. Cohen przeprowadza nas przez mechanizmy powstawania lęku oraz przedstawia nam skuteczne metody, pomocne w trudnych momentach. Techniki te opierają się wyłącznie na pozytywnej przemianie leku za pomocą zabawy. Siłowanki, zapasy, odtwarzanie ról, eksterioryzacja - pozwalają dziecku zmierzyć się z lękiem, odzyskać pewność siebie i przezwyciężyć strach.

Dzięki temu wyczerpującemu poradnikowi:
  • poznasz 10 podstawowych zasad, którymi rodzicielstwo przez zabawę kieruje się, walcząc z lękiem dziecięcym
  • zidentyfikujesz błędy, które popełniasz w momentach stresu, strachu czy smutku dziecka
  • dostrzeżesz własne lęki, niepozwalające ci na rozszerzanie strefy samodzielności dziecka
  • nauczysz się być najlepszym przykładem - spokoju, zaufania i bezpieczeństwa
  • zaczniesz czerpać energię z tego „co jest” zamiast rozpamiętywać „co mogłoby się stać” 
*fragment
Istota walki rodzicielskiej z lękiem sprowadza sie do tego, by rodzice zapewnili dziecku: • kojący i uspokajający „głos wewnętrzny”, który dziecko może zinternelizować; • akceptację i radość z tego, że dziecko jest takie, jakie jest; • relację partnerską, w której z wyczuciem stawiają dziecku wyzwanie, kiedy zamyka się w postawie unikania albo nieruchomieje ze strachu.
(ibidem, str. 267)
Wydawnictwo Mamania jest polskim wydawcą dwóch innych książek L.J. Cohena: „Siłowanek” oraz „Rodzicielstwa przez zabawę”. Ich opisy znajdziecie na www.mamania.pl

poniedziałek, 17 listopada 2014

Elliot Aronson: Przypadek to nie wszystko. Moje życie psychologa społecznego

Elliot Aronson: Przypadek to nie wszystko. Moje życie psychologa społecznego; Wydawnictwo Charaktery; Kielce 2011; 

„Gdy dorastaliśmy w Revere, baseball oraz poker były czymś więcej, niż tylko grami: podobnie jak praca na nabrzeżu, nieustannie uczyły, co to znaczy być prawdziwym mężczyzną. Kiedyś, gdy mieliśmy niewiele ponad dziesięć lat, obserwowaliśmy z trybun baseballowe rozgrywki szkół średnich. Pałkarz nie potrafił odbić trzech kolejnych rzutów. Gdy szedł w stronę ławki, popatrzył pogardliwie na swój kij, jakby miał zamiar go wyrzucić. Jason wrzasnął: „To nie kij, dupku!”. Roześmiałem się. Odzywka Jasona rozbawiła mnie, ale była też lekcją brania odpowiedzialności. Odzwierciedlała upomnienia, jakich mi udzielał przy grze w pokera. Trzy razy z rzędu dostałem koszmarne karty, a gdy zdarzyło się to po raz piąty, mruknąłem: „Do bani!”. Jason spojrzał na mnie surowo i oznajmił: „Nigdy, przenigdy nie narzekaj na karty, jakie dostałeś. To prawo średniej; dobre rozdanie, takie sobie rozdanie, okropne rozdanie – przy dłuższej grze wyrównają się. Byle idiota potrafi wygrać, gdy ma w ręce fula. Cała sztuka w pokerze polega na tym, żeby grać jak najlepiej kartami, które dostałeś. Jeśli rozegrasz partię właściwie, możesz wygrać nie mając nic”.
(ibidem strony 166-167)

czwartek, 6 listopada 2014

Alison Bechdel: Jesteś moją matką? Komiksodramat.

Alison Bechdel: Jesteś moją matką? Komiksodramat; Wydawca: Timof Comics; Warszawa 2014 

Alison Bechdel, Jesteś moją matką?

Czy możemy pogodzić się z niezrealizowanymi potrzebami i palącym od dzieciństwa brakiem? Czy aby pisać autentycznie, szczerze i autobiograficznie – trzeba porzucić złudzenia i oczekiwania, a aby to zrozumieć trzeba przejść przez szereg bolesnych upadków? Pogodzenie się ze zdystansowaną, nieszczęśliwą, niezależną matką stanowi podjęte przez bohaterkę książki wyzwanie, warunek pisania i napisania.

Książka Alison Bechdel „Jesteś moja matką?” to zaproszenie w formie komiksowego pamiętnika do towarzyszenia w autobiograficznej podróży, osadzonej na psychoterapii bohaterki. Jest to również ukłon złożony psychoanalitykowi Donaldowi Woodsowi Winnicottowi, którego postać staje się swoistym narratorem komentującym psychologiczne procesy głównej bohaterki, a także kalejdoskop innych, ważnych w życiu autorki źródeł, inspiracji, kontekstów – przybliżających ją do zerwania z „fałszywym ja”. Cytaty z Zygmunta Freuda, Wirginii Woolf, Alice Miller, Adrienne Rich pomagają Alison w uporządkowaniu wspomnień z dzieciństwa, reminiscencji po kilku romansach czy zawiłości kolejnych etapów terapii.

To także książka o pisaniu i dojrzewaniu twórczym - procesach równoległych do narodzin nowej osoby.

Trudne chwile w relacjach z bliskimi są udziałem każdego z nas a dzięki ukazaniu rozbudowanej relacji bohaterki z matką oraz sposobom rozwiązania pojawiających się konfliktów książka Bechdel ujawnia wiele tropów terapeutycznych. To ciekawa pozycja dla osób twórczych i poszukujących, otwartych i zmagających się z relacjami rodzinnymi. Jedna z tych książek którą czyta się szybko, a pozostaje z nami na długo.


wtorek, 30 września 2014

M. Sears, W. Sears, L. Holt, BJ Snell: Księga ciąży

Martha Sears, William Sears, Linda Holt, BJ Snell: Księga ciąży. Wszystko, co musisz wiedzieć o ciąży, miesiąc po miesiącu; Grupa Wydawnicza Relacja Sp. z o.o.; Warszawa 2014;

„Księga ciąży” to kolejna pozycja Wydawnictwa Mamania z serii „SEARS. BIBLIOTEKA RODZICA”. Po „Księdze dziecka” i „Księdze rodzicielstwa bliskości”  przyszła pora na kolejną książkę małżeństwa Marthy i Williama Searsów - przewodnik po kolejnych miesiącach ciąży. Małżeństwo Sears wraz z ginekologiem-położnikiem Lindą Holt oraz położną BJ Snell  przeprowadzają nas po wszystkich aspektach dziewięciu miesięcy oczekiwania na narodziny dziecka.



Proponowany przez autorów Plan Zdrowej Ciąży, pomocny w pracy nad doprowadzeniem do szczęśliwego porodu i urodzenia zdrowego dziecka, wynika z najnowszych badań epigenetycznych, które wykazały, jak duży wpływ na zachowanie genów i rozwój prenatalny dziecka ma styl życia matki, jej zachowanie, otoczenie, dieta i poziom stresu, na jaki jest narażona. Dziewięć najważniejszych zdrowych nawyków przyszłych matek powinno uwzględniać:
1. Świadomość "efektu zdrowego życia płodowego"(pozytywny wpływ zdrowych nawyków matki na dobrostan dziecka)
2. Częste spożywanie małych porcji pokarmów
3. Przemyślaną dietę
4. Odpowiedni przyrost wagi
5. Dbałość o aktywność fizyczną
6. Radość i czerpanie korzyści z ciąży
7. Spokojny sen
8. Unikanie zanieczyszczeń środowiska, terenów i pokarmów skażonych
9. Unikanie medykamentów, dbanie o siebie w najbardziej możliwy naturalny sposób

W „Księdze ciąży” znajdziecie setki praktycznych porad, udzielanych nie tylko z pozycji zawodowej, ale popartych doświadczeniem rodzicielskim autorów. Odpowiadają one na potrzeby nowoczesnych kobiet i ich partnerów, dbających o harmonijny rozwój i świadome rodzicielstwo. Ta książka to nie tylko kalendarium zmian ciążowych miesiąc po miesiącu, ale także wiele materiałów motywujących do pracy nad wdrożeniem korzystnych nawyków dla optymalnego rozwoju fizycznego, intelektualnego i emocjonalnego płodu.

*fragment
TATUSIOWIE PRZY PORODZIE
Ojcowie często czują się bezsilni w tym przedstawieniu, z oczywistych przyczyn skoncentrowanym na kobiecie. Możesz pytać: „Co mogę zrobić?”. Kochaj swoją partnerkę. Na tym etapie to właśnie możesz zrobić lepiej niż ktokolwiek inny. Pomyśl z ulgą, że wcale nie musisz pamiętać tych wszystkich ćwiczeń oddechowych, których uczyli w szkole rodzenia. Ty tez możesz grać piękna muzykę w czasie porodu, poprzez dostrojenie się do własnych hormonów i „kochanie matki”. Z zapisków dr Lindy: Mężczyźni też produkują oksytocynę, która pomaga im w stworzeniu bliższej więzi z partnerką i dzieckiem. To prawdziwy hormon równouprawnienia.

(ibidem, str. 329)


„Księga ciąży” to jedno z najlepiej opracowanych kompendiów wiedzy na temat ciąży i porodu, jakie miałem przyjemność kiedykolwiek przeczytać. Empatyczny ale jednocześnie absolutnie profesjonalny styl poradnika dostarcza pozytywnego wsparcia rodzicom, dla których nawet kolejne ciąże mogą rodzić wiele pytań. Seria „Sears. Biblioteka Rodzica” stała się znakiem rozpoznawczym Wydawnictwa Mamania i gwarancją rzetelnej, nowoczesnej, kompleksowej i sprawdzonej literatury z zakresu pediatrii, położnictwa i wychowania dzieci. 

Polecam!
___

Zawodowo i prywatnie jestem zupełnie oddany idei rodzicielstwa bliskości, którego założenia uważam za dobroczynne zarówno dla dzieci jak i rodziców. Siedem filarów „Attachment Parenting” to:
1.  Nawiązanie więzi podczas narodzin
2. Karmienie piersią
3. Wspólne spanie z dzieckiem / spanie jak najbliżej dziecka
4. Noszenie dziecka
5. Rozumienie sygnałów komunikowanych płaczem
6. Nie uleganie dzieciom
7. Rodzicielska równowaga
___

Więcej informacji o rodzicielstwie bliskości, publikacjach państwa Searsów oraz innych ciekawych pozycjach książkowych z zakresu świadomego rodzicielstwa znajdziecie na stronie Wydawnictwa Mamania: www.mamania.pl
Polecam zwłaszcza książkę „Polityka karmienia piersią. Ideologia, biznes i szemrane interesy” Gabrielle Palmer, demaskującą zależności pomiędzy interesami wielkich korporacji żywieniowych a kampaniami zniechęcającymi matki do karmienia piersią w pierwszym okresie życia dziecka.

czwartek, 17 kwietnia 2014

Michael Rosen: Książka o smutku

Michael Rosen: Książka o smutku; ilustracje: Quentin Blake; tł. Jarosław Mikołajewski; Wydawnictwo Egmont; Warszawa 2005

Kolejna ilustrowana książka o depresji, tym razem skupiająca się na aspekcie smutku, w zaledwie kilkunastu zdaniach oddająca całe spektrum emocji towarzyszących przeżywaniu straty. Wspaniale zilustrowana nerwową kreską tuszu i płynącą akwarelką w burzowych barwach.

Pierwsza strona od razu wprowadza w klimat książki: widzisz uśmiechniętą, wesołą twarz mężczyzny w średnim wieku. I czytasz: „To ja. Tak właśnie wyglądam, kiedy jestem smutny. Uśmiecham się, więc pewnie myślisz, że jestem wesoły. Ale jestem smutny. Uśmiecham się, bo się staram. Staram się być wesoły, bo ludzie chyba nie lubią, kiedy jestem smutny”. Patrzysz jeszcze raz na obrazek i widzisz już go zupełnie inaczej, widzisz błazna o wytrzeszczonych oczach i przyklejonym grymasie od ucha do ucha, w ciepłych barwach ilustracji dostrzegasz wymuszony optymizm i groteskową karykaturę.

Bo tak na prawdę autor żyje w wielkim smutku, ciągłym, nadchodzącym z każdej strony, który jest wszędzie i zawsze, który jest wszystkim i każdym. Nawet strzeliste i jasne niebo nad głowa jest smutkiem. I wtedy tak się wygląda:  


Smutny człowiek nieustannie powraca do minionych wydarzeń, do najbliższych osób, którzy odeszli nieodwołalnie i definitywnie. Próbuje różnych metod aby oswoić smutek - raz się wścieka, innym razem zadaje pełne żalu pytania: „Jak on mógł tak po prostu umrzeć? Jak mógł mnie tak zmartwić?!”. Oczywiście odpowiedzi nie nadchodzą. Ulgi nie przynoszą także rozmowy z innymi ludźmi, bo jedyny temat jaki potrafi podjąć to śmierć syna. Czasami krzyczy, tłucze łyżką o stół albo zachowuje się nieodpowiednio wobec innych ludzi. Próby pozytywnych afirmacji nie wpływają na jego stan ducha, czasami ma ochotę po prostu zniknąć.   

Jednak pomimo doświadczania permanentnego smutku, możemy zaznać także ulgi, radości i powrócić do cudownych wspomnień. Obraz rodzinnego ciepła w blasku urodzinowych świeczek zamyka opowieść krzepiącą refleksją.   


Bardzo rekomenduję stronę internetową Michaela Rosena www.michaelrosen.co.uk zwłaszcza jej dział VIDEOS, gdzie można oglądnąć autora recytującego własne utwory. Michael Rosen prowadzi także bloga o tematyce około-literackiej, z naciskiem na literaturę dla dzieci. Jest jednym z najpoczytniejszych dziecięcych autorów brytyjskich, opublikował ponad 100 książek dla dzieci, głównie zbiorów wierszy, ale także książek przygodowych i obrazkowych.W Polsce właściwie nieznany, a szkoda - wystarczy spojrzeć na obszerną bibliografię zgromadzoną na stronie British Council aby przekonać się o bogactwie jesgo zaintersowań twórczych i pisarskich.


wtorek, 18 marca 2014

Hilde Ringen Kommedal: Czy tata płacze?; ilustracje: Tone K. Lileng; tł.Monika Samsel-Chojnacka; Wyd. Fundacja Inicjatyw Społecznie Odpowiedzialnych; FISO 2008

Rozmowa z dziećmi o chorobie czy śmierci może w nas wzbudzać lęk i niepokój. Czy jednak jesteśmy gotowi na pomoc swojemu dziecku w sytuacji, gdy trudne chwile zaskoczą naszą rodzinę? Autorka książeczki „Czy tata płacze?” próbuje udzielić odpowiedzi na pytanie, jak rozmawiać z dziećmi o  śmierci i stracie bliskich.

Hilde Ringen Kommedal łagodnie i szlachetnie przedstawia proces odchodzenia taty z życia  pięciolatka  Olava i jego młodszego braciszka.  Jak podaje wydawca (Fundacja Inicjatyw Społecznie Odpowiedzialnych) poradnik oparty jest o przeżycia i doświadczenia autorki. Polecam jako cenną wskazówkę i dobry wstęp do rozmowy z dzieckiem o bolesnym i koniecznym przeżywaniu straty. Pamiętajmy, że oswajanie trudnych emocji - smutku, tęsknoty, złości, bezsilności - powinno dokonywać się w trakcie codziennej rutyny; po fakcie może być za późno. Rozmawiajmy czasami, bez szczególnej okazji, o naszych babciach i dziadkach, którzy odeszli lub oglądajmy rodzinne albumy, przywołując pamięć bliskich kiedyś nam osób. Podczas wspólnych chwil szukajmy pretekstu do narracji - opowiadania, tłumaczenia, ale także prowokowania pytań, odpowiadania na nie, ale także zadawania ich ciągle na nowo sobie samym.

Podejmujmy tematy - tak czytam tę książeczkę, oraz przesłanie wydawnictwa fundacji FISO. Publikacja jest częścią projektu „Promocja norweskiej literatury dziecięcej w Polsce”, realizowanego w roku 2008. Ta i inne pozycje FISO ciągle do dostania w księgarniach.

 Ilustracje: trochę ołówka, trochę kredki, trochę akwareli. Zegarek taty na rączce Olava, przytulającego zimną twarz. „Uważał, że tata nie jest aż taki blady, jak mówiła mama. Ale był zimny. I nic nie mówił”.

 
„Od pewnego momentu tata musiał na jednym oku nosić opaskę, trochę jak pirat. To mu pomagało lepiej widzieć, tak że nawet mógł prowadzić traktor”.

 „- Dobranoc, tatusiu, śpij dobrze i nie wygłupiaj się. Tak zawsze mówił tata, gdy Olav kładł się spać. Tatuś uśmiechnął się i też życzył mu dobrej nocy. Nad łóżkiem miał rysunki i wisiorek z perełek od Olava”.